Będę Wam dozować maleńkimi dawkami po troszeczku...lato...które pozostawiło u nas wiele wspaniałych wspomnień .
Ogródkowe kwiaty ,uwielbiam,prawie tak bardzo jak polne.Astry kojarzą mi się z babcinym ogródkiem na wsi,do którego nie raz powracam wspomnieniami.
Chciała bym aby moja córka również zapamiętała ich bujne główki wystające z za płotka.
Ten jeden ,jedyny zerwany w już innym babcinym ogródku,zabrany do domy,otoczony opiekuńczymi,małymi dłońmi córeczki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz