W przerwie pomiędzy pieczeniem piernika, a miksowaniem sernika,mam chwilę na łyk herbaty z nutą cynamonu.
Nie wiem jak Wy,ale ja się niezmiernie odnajduje w tych całych przygotowaniach i oczekiwaniu na najpiękniejsze dni w roku.
Tyle jest jeszcze do zrobienia, ale pomalutku w zaciszu kuchennym,w tych wszystkich smakowitych zapachach siedzę sobie i mieszam,próbuje,dosypuje,kroje,dekoruje....:-) lubię to.
Helena dzielnie i z wielką przyjemnością pomaga,cieszymy się nucąc po cichu kolędy.
Wyczekujemy także św.mikołaja i żeby On też nie wyszedł od nas bez niczego ,przygotowałyśmy specjalnie dla niego małe co nieco ;-) ...przecież musi się tyle napracować w te święta ...
Ja miałam wielką satysfakcję z tego,że pokazałam Heli,że nie tylko dostając coś możemy się cieszyć,ale także dając.
;-)
Mikołaj dostanie najlepsze pierniczki na świecie,z niemieckiego przepisu,pachnące pomarańczami i cytryną...na pewno muszę ich jeszcze dorobić,gdyż niepostrzeżenie większość zniknęła :-)
super zdjęcia, bardzo anielskie w kolorach, pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuńMerry Christmas for you and your families
OdpowiedzUsuńEmila alez Ty bosko focisz ! Uwielbiam taki klimat złapany na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego !
Dziękuję,z wzajemnością dla WAS!
OdpowiedzUsuńSuper pomysły na zdjęcia:)
OdpowiedzUsuń